Po pierwsze należałoby zastanowić się nad tym, co to znaczy być „dobrym człowiekiem” – według jakich kryteriów mielibyśmy to określić i kto te kryteria miałby ustanowić.
A po drugie, zależy do czego miałoby to wystarczyć.
Gdy rzecz dotyczy ludzkich standardów, to oczywiście, wystarczy być dobrym człowiekiem, aby sprostać tym oczekiwaniom – przynajmniej dużej części ludzi, bo znajdą się zapewne jacyś wciąż niezadowoleni.
Kiedy jednak mówimy o Bożych standardach, to sam Bóg powiedział, że według Jego kryteriów nie ma ani jednego człowieka wystarczająco sprawiedliwego (Psalm 14), czyli takiego, który nigdy nie popełnił jakiegokolwiek grzechu.
A to oznacza, że nawet najlepsi ludzie nie są wystarczająco dobrzy, aby sprostać Bożym standardom dobra.
Dlatego też Bóg postanowił stać się jednym z nas i przyszedł na świat jako człowiek, któremu nadano imię Jezus.
Jedynie On nigdy nie popełnił żadnego grzechu – jest naprawdę Dobry i Sprawiedliwy. Gdy przez wiarę uznajemy Jezusa za naszego Zbawiciela i poddajemy nasze życie Jemu jako naszemu Panu, wtedy Jego Sprawiedliwość zostaje przeniesiona na nas, a nasza „sprawiedliwość” przestaje mieć znaczenie.